Udany powrót do Koluszek

4-1.jpg

- Witam wszystkich bardzo serdecznie. Cieszę się, że wróciliśmy do Koluszek, a Wy pojawiliście się w tak licznej grupie. Jednak to wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie osób związanych z miastem, które nas tutaj gości - rozpoczął spotkanie Mariusz Wlazły.

Jednym z nich jest Pan Burmistrz Koluszek Waldemar Chałat.

- Witam wszystkich, witam Pana Mariusza Wlazłego - Mistrza Świata, aktualnego Mistrza Polski, ikonę polskiej siatkówki i jego zespół. Nauczcie nas jak najwięcej! - mówił podczas otwarcia treningu.

Drugą ważną osobą związaną z organizacją treningów jest Pan Zbigniew Winkiel, Prezes firmy AGAT - jednego ze sponsorów III edycji tegorocznych campów.

- Przede wszystkim brawa należą się Mariuszowi i jego "teamowi", że przyjął zaproszenie! Rzadko się zdarza, żeby odwiedzała nas taka ikona sportu. Cieszę się, że możecie zacząć wakacje na sportowo, a jeśli siatkówka jest Waszą pasję, to macie niebywałą okazję, aby uczyć się od najlepszych, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Dziękuję, że przyjechaliście - dodał.

I tak wszyscy goście, uczestnicy i sztab zostali zaproszeni przez organizatora do wspólnego okrzyku, który rozpoczął trening!

- Zgłosiłam się, ponieważ chciałam spróbować czegoś nowego, niż to, czego próbujemy na lekcjach WF-u, potrenować z tymi trenerami i poznać więcej ćwiczeń. Była świetna atmosfera, było bardzo fajnie - powiedziała nam 13-letnia Karolina. Jej rówieśniczka Maja również nie kryła radości. - Panuje fajna atmosfera. Trenerzy są wyrozumiali. Wiedzą, że nie potrafimy wszystkiego wykonać tak, jak oni. Potrafią wytłumaczyć. Jest to dla nas także świetna zabawa - dodała. Obie uczestniczki podkreśliły, że ogromna w tym zasługa samego organizatora.

- Mariusz jest bardzo przyjazny, potrafi podejść i wytłumaczyć - przyznała Maja, a Karolina dodała: - Daje nam spróbować czegoś nowego, zagrać ze sobą. Jest bardzo doświadczony, a ma bardzo fajne podejście do nas - zaznaczyła.

Postęp uczestników i ich zaangażowanie docenili wszyscy trenerzy. - W porównaniu z ubiegłym rokiem, ich poziom podniósł się o jeden szczebel - podkreślił trener Piotr Cyniak.

- Zaprezentowaliśmy im, jak może wyglądać trening siatkarski i jak dużo potrzeba zaangażowania, żeby piłkę obronić, dograć, wystawić - bardzo dużo zależy od chęci danego zawodnika. Staraliśmy się wzbudzić radość i z każdą upływającą minutą, uczestnicy radzili sobie coraz lepiej, a przy tym mogli spotkać Mariusza. Jest dla nich idolem i to on swoją osobą ich tutaj ściągnął. Dzięki niemu pojawiła się tak liczna grupa. Mam nadzieję, że wrócimy do Koluszek - podsumował Radosław Kolanek.

Taką nadzieję mają także uczestnicy i ich rodziny.

- Miałam na tych treningach dwóch wnuczków. To, że Mariusz przyjechał do Koluszek, że nasze miasto dba o takich sportowców i młodzi mogą się od nich uczyć, jest dla nas bardzo miłe. Dzieci chwalą się tym, że w Koluszkach był Mariusz Wlazły, to dla nich honor - mówi Pani Janina, która nie ukrywa, że jest fanką siatkówki. - Kibicujemy nie tylko Mariuszowi, ale wszystkim siatkarzom z Bełchatowa.

Zobacz także