Wszyscy zachwyceni pierwszą edycją „Family Volley Camp”

Za nami pierwsza edycja „Family Volley Camp”. Obozu, którego ideą było rodzinne spędzanie czasu w sportowej atmosferze. Jednymi z uczestników byli uczniowie z naszych klas sportowo-językowych pod patronatem Mariusza Wlazłego – Zosia i Antek.

- Pojechałam z moimi rodzicami i siostrą, ponieważ jak sama nazwa mówi - był to „Family Volley Camp”. Ze School Of Volley pojechali również Igor, Łukasz, Wiktoria, Tymek, Michał i oczywiście był też Arek, z którym bardzo fajnie było się spotkać po tak długim czasie. - Ja też wybrałem się z całą rodziną. Najbardziej czekałem na spotkanie z Arkiem i Panem Mariuszem – nie ukrywa Antek.

Wszyscy uczestnicy wraz z rodzicami i rodzeństwem przyjechali się do Skarszew, gdzie czekali na nich Mariusz Wlazły z rodziną oraz sztabem znanym doskonale z Treningów z Mariuszem Wlazłym.

- Było wspaniale! Wchodząc na halę była cudowna atmosfera, wszyscy mieli uśmiechy na twarzach i to jest super! Pan Mariusz jak i inni trenerzy bardzo fajnie poprowadzili treningi. Bardzo mi się podobało! Oceniam ten obóz za udany w 100% - opowiada uczennica 7 S ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Bełchatowie.

- Byliśmy zameldowani w ośrodku położonym 15 kilometrów od hali, ale mimo to opłacało się dojeżdżać, bo hala była nowa i dobrze wyposażona. Treningi były dobrze rozplanowane, aby młodsi uczestnicy mogli poznawać tajniki siatkówki. Na dwóch treningach ćwiczyliśmy elementy gry, które wykorzystaliśmy na turnieju i będą przydatne w profesjonalnej grze. Na trzecich zajęciach było przygotowanie nas do turnieju, na którym rywalizowaliśmy według zasad obowiązujących na zawodach – relacjonuje uczeń 6 S.

Wszystko, co dobre, szybko się kończy. I dzieci i ich najbliżsi żałowali, że tak szybko trzeba było wracać ze zgrupowania.

- Było cudownie, odpoczęłam od nauki i komputera. Bardzo fajnie się bawiłam, ale i dużo trenowałam, a to sprawia mi ogromna frajdę. Było fantastycznie! Bardzo się cieszę, że Pani Paulina i Pan Mariusz zorganizowali taki obóz, na którym można było spędzić super czas z przyjaciółmi jak i potrenować, czyli robić to, co się kocha – podkreśla Zosia.

- Wrażenia są super! Przygotowanie obozu przez Panią Paulinę i Pana Mariusza wykonane mistrzowsko, tak jak każdy camp, bądź wycieczka. Trening z naszym idolem był czadowy – zachwala Antek.

Rodzicie również wyjechali zadowoleni.

- To był najlepszy obóz sportowy na świecie – mówi Pani Joanna, a Pan Witold dodaje: - Super camp. Organizacja i atmosfera na najwyższym poziomie. Trenerzy - pełny profesjonalizm. Czekamy już na kolejną edycję.

Zobacz także