Nauka hybrydowa i "zdalny" Mariusz Wlazły - podsumowanie roku szkolnego
To był drugi rok szkolny w formie hybrydowej i pierwszy, w którym nasi uczniowie ze względu na zmianę klubu Mariusza Wlazłego, nie mieli na codziennego i bezpośredniego kontaktu ze swoim patronem. Jak sobie poradzili w tej sytuacji? Opowiada trenerka i wychowawczyni 8 S - Magdalena Sowała.
Wszyscy wiemy o negatywnych skutkach pandemii, a czy możemy powiedzieć, że w zachowaniu dzieci i młodzieży przyniosła ona coś dobrego?
Magdalena Sowała: Pandemia to trudny czas dla wszystkich. Dla moich uczniów także, ale myślę, że świetnie sobie poradzili. Pięknie pracowali podczas, zdalnego nauczania, cały czas mieliśmy kontakt poprzez Teams i Messengera. Sport nauczył ich samodyscypliny i dążenia do celu i teraz bardzo się to przydało. Pracowali ciężko i są wyniki.
To był drugi rok szkolny w formie hybrydowej i pierwszy, w którym uczniowie ze względu na zmianę klubu Mariusza Wlazłego, nie mieli na codziennego i bezpośredniego kontaktu ze swoim patronem. Jak sobie poradzili w tej sytuacji?
- Nauka to podstawa i dzieciaki to wiedzą, więc z tym nie było problemów. A wyjazd Mariusza Wlazlego to na pewno przeżycie dla nich, że nie mogą już podpatrywać swojego patrona na treningach. Zawsze mogli porozmawiać i przywitać się. Na szczęście istnieje internet i możliwość rozmowy online.
Jak pod względem ocen wypadła 7 S na tle innych klas? Co jest jej najsilniejszą stroną?
- Klasa wypadła bardzo dobrze, ale nie oceny są najważniejsze. Ja zawsze powtarzam, że ich wzajemne relacje to jest to, co będą pamiętać do końca życia. I myślę, że u nich jest z tym bardzo dobrze, lubią się, wspierają, pomagają. Czego chcieć więcej?
Co Pani powiedziała swoim wychowankom podczas wręczenia świadectw?
- Wakacje to odpoczynek, przygody, podróże, spotkania, słońce, radość i beztroska. Tego im życzyłam. Oczywiście bezpiecznych wakacji przede wszystkim!!!
Czy wie Pani, jak uczniowie spędzą wakacje? Jakie obozy wybrali? Gdzie i jak będą odpoczywać?
- Byliśmy z klasą w czerwcu i z Mariuszem na obozie szkoleniowo-integracyjnym w Mrówkach. Było świetnie. Część uczniów jedzie na obozy siatkarskie, są wyjazdy z rodzinami. Mam nadzieję, że będą przesyłać mi jakieś fotki i informacje.
A jak Pani zamierza naładować baterie?
- Ja też w sierpniu wybieram się z rodziną gdzieś odpocząć i naładować baterie. Ale równie dobrze odpoczywam w swoim domu, z rodzinką, pieskiem. Spotykam się ze znajomymi, bo wiadomo, że tego bardzo brakowało. We wrześniu będziemy z moją 8 S gotowi do pracy (uśmiech).
Czego życzy Pani swoim uczniom na rozpoczęte wakacje?
- Jeszcze raz słonecznych, zwariowanych, aktywnych wakacji!!! Bawcie się dobrze i wracajcie uśmiechnięci moi kochani siatkarze!!!